Majówka z TRINERGY w Szklarskiej Porębie – kolejna edycja za nami

Kilkuletnią tradycją jest, że zawodnicy i sympatycy TRINERGY TEAM przełom kwietnia i maja spędzają na triathlonowym obozie w Szklarskiej Porębie. Edycja 2015 już za nami. Trzydziestu zawodników, czterech trenerów, kilka grup zawansowania, towarzystwo rodzin i przyjaciół zawodników oraz dziewięć dni ciężkiej pracy nad wykuwaniem sportowej formy.

Tradycyjnie już bazą obozu był Hotel Bornit w Szklarskiej Porębie, a czas upływał na, to nie zaskoczenie, codziennych treningach. Trenowaliśmy 2 – 3 razy dziennie, chociaż był też jeden dzień z jednym treningiem, ale za to wyczerpującym i czasochłonnym – dłuuugą jazdą kolarską. Treningi były dostosowane do poziomu zawodników: na pływalni – 25-metrowy  basen z widokiem na Karkonosze - mieliśmy 5 grup treningowych, na zajęciach biegowych 2 grupy, a na treningach kolarskich 3 grupy.
 
stare

Szklarska Poręba od lat jest miejscem, gdzie trenują zawodnicy sportów wytrzymałościowych. Mimo że wysokość nad poziomem morza nie jest nawet zbliżona do kurortów alpejskich, czy znanych treningowych miejsc w Ameryce Północnej, specyficzny klimat panujący w Szklarskiej Porębie powoduje, że organizmy sportowców reagują na trening, tak jak w wysokich górach. A że miejsc w okolicy, w których można trenować w pięknych okolicznościach przyrody jest bardzo dużo, nie było miejsca na nudę. Treningi biegowe realizowaliśmy na kultowych dla długodystansowców trasach. Była Droga pod Reglami, podbieg na Kamieńczyk, szlak ze Szklarskiej Poręby do Jakuszyc, ale też tartanowa bieżnia Ośrodka Maraton, gdzie pracowaliśmy nad szybkością i realizowaliśmy biegową część treningu zakładkowego.

Na rowerach byliśmy niemal na wszystkich słynnych karkonoskich trasach kolarskich. Zdobyliśmy Przesiekę, podjazdy do Karpacza, na Przełęcz Okraj i Zachełmie. Po czeskiej stronie granicy był Harrachov i Dolina Jizerki.
Nie zapominaliśmy też o treningu ogólnorozwojowym.



A że nie samym treningiem człowiek żyje – nawet na obozie treningowym – był też czas na… sen :), ale i na wizyty w kultowej w Szklarskiej Porębie cukierni Fantazja. Nie brakowało też amatorów gier planszowych, które stały się stałym punktem poteningowej regeneracji.

Czy warto było uczestniczyć w obozie? Pierwsze starty zawodników, którzy wykuwali formę w trakcie Majówki wskazują, że tak. Mamy przeczucie graniczące z pewnością, że kolejne zawody w rozkręcającym się z tygodnia na tydzień sezonie, tylko ten fakt potwierdzą. Trener Tomek Kowalski zwraca uwagę na kilka elementów, które sprawiają, że kilkudniowy obóz może mieć duży wpływ na postępy treningowe sportowca amatora – obóz to możliwość skupienia się tylko na treningu. Mamy kilka dni, które w oderwaniu od codziennych obowiązków i w izolacji od zewnętrznych bodźców niezwiązanych ze sportem możemy w 100% poświęcić na trening. Trening w grupie podobnych pasjonatów jest zawsze bardzo motywujący i daje możliwość wymiany doświadczeń z innymi zawodnikami. Stała obecność trenerów pozwala zwrócić szczególną uwagę na aspekty techniczne i daje możliwość konsultacji z zakresu metodologii treningu. W czasie obozu możemy pozwolić sobie na pokonanie na treningach bardzo długich dystansów, na co zazwyczaj nie ma czasu, poznanie nowych formatów treningów oraz na zwrócenie szczególnej uwagi na aspekty techniczne.

Kolejna Majówka z TRINERGY na przełomie kwietnia i maja 2016 r. Już teraz zapraszamy!!!

Nasi partnerzy