Czerwcowe hajlajtsy
- Home /
- Czerwcowe hajlajtsy
Już w maju działo się sporo... a w czerwcu nie tylko nie zwolniliśmy tempa, ale wręcz przyspieszyliśmy! Za nami kilka dużych imprez, pierwsze starty o priorytecie "A", masa udanych debiutów, solidnych życiówek i bratobójczych pojedynków. Jak wyglądały czerwcowe "highlightsy"? Zapraszamy na kilka fajnych historii 🙂
Magda Lenz dwukrotnie łapała się w TOP10 na połówkowych Mistrzostwach Świata, a nigdy nie złamała 2h20' na ćwiartce. Podejrzane, prawda? Akurat tegoroczny kalendarz pozwolił się solidnie rozpędzić i sezon Magda otworzyła w Gniewinie, by zaledwie 6 dni później stanąć na linii startu w Stężycy. Efekt? Nowy rekord życiowy z czasem 2h10' na niełatwej przecież trasie - ogromne gratulacje!!! Wisienką na torcie była wygrana AG podczas tropikalnego Challenge Gdańsk z czasem 4h31', co dało ostatecznie 6 miejsce open przy przyzwoitej stawce PRO. Główny start w pierwszej części sezonu to Mistrzostwy Europy w Duathlonie, już 2 lipca w rumuńskim Targu Mures. Trzymamy kciuki!!!
Iga Kowalczyk udanie rozpoczęła sezon od wygranych ćwiartek w Żyrardowie i Płocku podczas cyklu Garmin Iron Triathlon, ale celem numer jeden na pierwszą część sezonu był debiut na połówce. Wybór padł na Ślesin, który słynie ze świetnej organizacji i fantastycznej atmosfery, a w dodatku startowała naprawdę spora grupa w barwach Trinergy. W dwóch słowach - było super. Iga przekroczyła linię mety z czasem 4h44', zajęła pierwsze miejsce open, i zdaniem trenerki wyglądała zdecydowanie zbyt świeżo 🙂 Kolejny przystanek to połówka w Suszu - powodzenia!!!
Ze świetnej strony w Ślesinie pokazał się
Tomek Bruski, który na dystans połówki powrócił po blisko dwuletniej przerwie. W tzw. międzyczasie sporo się wydarzyło, z ciężkim wypadkiem i mozolnym dochodzeniem do zdrowia włącznie, ale treningowo Tomek jest dziś w zupełnie innym miejscu. Nowy rekord życiowy (4h54') jest o ponad godzinę lepszy od wyniku z 2019 roku... jak już bić życiówki to grubo!!! A przecież Tomek nie powiedział w tym sezonie jeszcze ostatniego słowa 😈
Tempa nie zwalnia również
Jarek Debert, który w minionym sezonie zasłużenie zdobył nasze wewnętrzne wyróżnienie w kategorii "Progres Roku". Teraz jest jeszcze szybszy!!! Przykładowo, w samym Ślesinie urywa na ćwiartce kilka minut rok do roku, mimo wyraźnie trudniejszych warunków i nieco dłuższej trasy. Nowy rekord życiowy Jarka to 2h09' 💪 Co się zmieniło? Poza kołami oraz lepszą pozycją na rowerze niewiele - Jarek po prostu systematycznie pracuje z dużym zaangażowaniem i spokojnie wspina się krok po kroku na kolejne poziomy sportowego rozwoju. I mówiąc szczerze końca tej wspinaczki na razie nie widać, sky is the limit 🚀🚀🚀
Świetnie spisuje się
Bartek Trzebiński, który na przydługiej połówce w Ślesinie wykręcił nową, a przy tym bardzo solidną życiówkę na poziomie 4h21'. Życiowe pływanie, życiowy rower, życiowy bieg - czego chcieć więcej? Wszyscy prywatni rywale pokonani, teraz ze spokojną głową można się szykować do Ironman Copenhagen. Czyli łatwiej już było... 😜
Last but not least,
Sergiusz Sobczyk w duńskim Elsinore został Mistrzem Europy AG na dystansie połówki 😱😱😱 Wisienką na torcie jest nowy rekord życiowy - 3h58' 💥 Sergiusz okazał się najszybszym amatorem wśród wszystkich startujących oraz zajął 17 miejsce open, licząc kategorię PRO. Piękna sprawa, gratulacje!!!