Barcelona, St. Polten, Piaseczno, Pszczyna. Sezon startowy nabiera tempa

To był dopiero jeden z pierwszych startowych weekendów w tym sezonie, a pomarańczowo-czerwono-białe barwy TRINERGY TEAM widać już było na wielu zawodach w Europie. Miłosz Sowiński ścigał się z najlepszymi w Barcelonie, nasza mocna ekipa startowała w St. Polten, a w kraju licznie byliśmy na pierwszych zawodach z cyklu Garmin Iron Triathlon w Piasecznie i symbolicznie w Pszczynie na Etixx Silesiaman Triathlon.

Miłosz Sowiński przyzwyczaił już wszystkich do startów na światowym poziomie w zawodach IRONMAN 70.3. Nie inaczej było w ostatnią niedzielę w Barcelonie. Miłosz zajął siódme miejsce w klasyfikacji generalnej, a szczególnie dobrze pojechał etap kolarski, na którym wykręcił czwarty czas w stawce. Zrobił też kolejny krok w stronę zdobycia kwalifikacji na Mistrzostwa Świata elity w Australii.
 
imię i nazwisko pływanie T1 rower T2 bieg meta
Miłosz Sowiński 26:20 2:19 2:26:38 1:44 1:17:56 4:14:57

O ile w Barcelonie Miłosz był naszym „rodzynkiem”, to do Austrii na zawody IRONMAN 70.3 St. Polten wybrała się liczna i mocna ekipa. Trasa w St. Polten nie sprzyja biciu rekordów życiowych. Etap pływacki poprowadzony jest przez dwa jeziora. Niepołączone ze sobą. Zatem w trakcie pływania trzeba wyjść z wody, przebiec 200 m i kontynuować wyścig na drugim akwenie. Co więcej, dystans pokonywany między jeziorami nie jest wliczony do dystansu pływania. Na trasie kolarskiej są trzy „sztywne” podjazdy, a na biegu… Trasa biegowa jest już płaska i szybka, ale w ostatnią niedzielę było upalnie, więc bieg z powodu aury też był bardzo wymagający. Dodatkowo, oprócz Basi Fazan, wszyscy nasi zawodnicy startujący w Austrii odczuwają jeszcze zmęczenie po obozie w Szklarskiej Porębie, więc ten start był wyjątkowo trudny. Szczególnie zapamięta go Agata Prosińska, dla której był to debiut na dystansie 1/2 IM. Trochę pechowy, bo „tradycyjnie” już miała problemy techniczne na rowerze. W poprzednim sezonie Agata potrafiła przejechać na jednych zawodach 40 km z zaciśniętymi szczękami hamulcowymi. W St. Polten na 70 km spadł jej łańcuch i tak skutecznie się zaklinował, że usunięcie problemu "kosztowało" ją ponad 5 minut.
Start Agaty w St. Polten, był też szczególnym wydarzeniem dla mnie, bo to moja pierwsza Baba, którą przygotowałem do  „połówki” – mówi ze śmiechem trener Kamil Nagórski. Bałem się, żeby nie spalił jej stres. Pierwszy start w sezonie, debiut na dystansie i to jeszcze na tak trudnej trasie. W takiej sytuacji dużo zależy od głowy. Wiedziałem, że jej poziom stresu jest 10/10. Widziałem to na ostatnich treningach i miałem informacje z pierwszej ręki, czyli od męża Tomka. Ale wiedziałem też, że Agata jest dobrze przygotowana, sporo jeździła po górach, więc nie powinna mieć problemów ze specyfiką trasy. Debiut na tym dystansie rządzi się swoimi prawami. Uważam, ze 15 minut w jedną, czy drugą stronę zawsze może się zdarzyć, więc nastawianie się na konkretny czas może spalić zawodnika, zatem ostrożnie podchodziliśmy do wyznaczania celu. Oczywiście nie mógł to być start na zaliczenie, bo nie po to poświęca się tyle czasu i sił na treningi, żeby na zawodach tylko dotrzeć na metę. Cyferki pomagają w realizacji celu, więc wiedziałem, że Agata myśli o złamaniu 6 h, ale ja z nią rozmawiałem tylko o taktyce. O tym, jak ma popłynąć, jakie waty ma kręcić i jak ma pobiec. Na marginesie dodam, że ostatecznie pobiegła 15 sekund na kilometr szybciej niż było zaplanowane. Ukręciła sobie tym samym trochę bicz na siebie, bo pokazała, że półmaraton może przebiec szybciej niż wynikało to z jej dotychczasowych startów. W St. Polten w triathlonie pobiegła w bardzo zbliżonym czasie do jej rekordu życiowego w półmaratonie z Półmaratonu Warszawskiego z kwietnia br. A podsumowując jednym zdaniem ten debiut, to zrobiła, co miała zrobić - spokojne pływanie, bardzo dobry rower i świetny bieg. Ja jestem bardzo zadowolony z tego startu. Jeżeli nic nie zaburzy przygotowań, to jestem przekonany, że kolejny występ Agaty na tym dystansie, w lipcu w Poznaniu, będzie zdecydowanie lepszy - kończy ocenę swojej zawodniczki Nagórski.

 
13275885_1268038593224750_1815602639_n
 

13281746_10154283576389214_1628341877_n


Wyniki naszych zawodników z St. Polten:
1/2 IM
 
imię i nazwisko
pływanie
T1
rower
T2
bieg
meta
Tomasz Socha
34:27
3:48
2:27:43
3:17
1:30:31
4:39:37
Glen Osmond
31:18
2:53
2:33:27
2:37
1:30:20
4:40:35
Mateusz Stanicki
34:12
3:48
2:34:31
5:26
1:26:09
4:44:06
Tomasz Prosiński
34:41
4:07
2:41:46
3:34
1:40:18
5:04:26
Basia Fazan
38:59
4:35
2:49:18
4:17
1:46:56
5:24:05
Agata Prosińska
45:25
4:37
3:10:06
4:06
1:46:27
5:50:41

W kraju sezon też rozkręcił się na dobre. Jak ktoś będzie chciał, do września  może startować niemal co weekend. W ostatni byliśmy w Pszczynie i Piasecznie. W Pszczynie, w sprincie na Etixx Silesiaman Triathlon wystartował Mateusz Galwas. Zawody ukończył z czasem – 1:18:41.
 
imię i nazwisko
pływanie
T1
rower
T2
bieg
meta
Mateusz Gawlas
10:49
01:51
39:46
01:05
24:30
1:18:41

W Piasecznie na Garmin Iron Triathlon reprezentacja TRINERGY TEAM była już zdecydowanie bardziej widoczna. Wystartowało ponad 20 naszych podopiecznych. Dużo hałasu robili nasi kibice – rywalizacja o tytuł Psychofan Roku 2016 też się rozkręca :-) Mimo że start w Piasecznie zdecydowana większość zawodników traktowała jak mocny trening, nie zabrakło sukcesów. Olga Kowalska zajęła drugie miejsce wśród kobiet. Przegrała tylko z utytułowaną Pauliną Kotficą. Na podium w kategoriach wiekowych stanęli też panowie.Tomek Wojciechowski wygrał wśród czterdziestolatków starszych (M-45), Maciej Dowbor, startujący na własnym terenie, był drugi w kategorii M-35, a Piotr Szefer trzeci wśród czterdziestolatków (M-40).
 
13249596_10207628291318186_964188471_n
 
13221034_10207913484893078_7235586371973016464_n
 
13263674_1076177232439185_5437234204429075345_n

Wyniki naszych zawodników z Piaseczna:

1/8 IM
imię i nazwisko
pływanie
T1
rower
T2
bieg
meta
Małgorzata Nowacka
12:16
02:29
45:01
02:24
30:48
1:32:56
Maciej Chaberek
10:32
04:16
54:39
03:11
33:09
1:45:46
 
1/4 IM
imię i nazwisko
pływanie
T1
rower
T2
bieg
meta
Maciej Dowbor
14:30
01:54
1:08:35
01:28
44:20
2:10:47
Piotr Szefer
17:22
02:16
1:07:02
01:32
44:24
2:12:36
Olga Kowalska
15:31
01:51
1:11:31
01:33
43:01
2:13:28
Tomasz Wojciechowski
17:07
01:57
1:07:45
01:37
46:06
2:14:33
Bartek Zych
17:37
02:21
1:07:06
01:48
46:05
2:14:56
Robert Siwirski
19:06
02:15
1:09:13
01:44
44:03
2:16:21
Maciej Jarzembowicz
18:19
02:11
1:11:48
01:55
44:49
2:19:01
Łukasz Kałużny
19:19
02:10
1:09:19
02:13
48:52
2:21:53
Paweł Wenda
16:05
02:21
1:15:34
01:56
47:47
2:23:42
Tomasz Nowacki
21:36
02:30
1:11:34
02:07
48:40
2:26:00
Piotr Daruk 17:43 02:56 1:15:39 02:06 48:45 2:27:09
Artur Sitarek
18:49
02:13
1:13:05
01:39
57:21
2:33:07
Dariusz Świderski 23:27 03:24 1:18:01 02:11 47:18 2:34:19
Dobrochna Mierzejewska
18:36
02:52
1:21:03
02:03
51:22
2:35:56
Paweł Białecki
18:44
02:33
1:18:55
02:13
55:58
2:38:23
Tomasz Ciepliński
18:11
02:10
1:15:19
01:46
1:01:43
2:39:09
Paweł Poręba
20:10
02:15
1:14:22
02:29
1:00:36
2:39:52
Krzysztof Kajda
21:56
03:38
1:19:30
02:27
53:20
2:40:52
Michał Choda
21:08
03:12
1:22:03
02:42
55:32
2:44:37
Piotr Czublun
21:49
03:07
1:19:45
02:19
58:06
2:45:05
Zbigniew Samojlik
24:32
04:12
1:21:57
02:41
1:00:39
2:54:01
Bartłomiej Wyszkowski
18:13
02:48
1:29:30
02:04
1:37:48
3:30:23
 


fot. Magda Warzybok

Nasi partnerzy