#3szybkie z Darkiem Drapellą - po zdobyciu slota na Hawaje!

Dario Drapella podczas Ironman Argentina zajął w swojej grupie wiekowej drugie miejsce oraz wywalczył kwalifikacje Mitrzostwa Świata Ironman 2018! Tradycyjnie zapraszamy na #3 szybkie. Darek jest już drugim zawodnikiem powered by Trinergy, któremu będzie można kibicować w przyszłym roku na Hawajach :)

#1 W Argentynie zanotowałeś naprawdę świetny występ, jak zmieniły się Twoje treningi od kiedy trafiłeś do Trinergy?

Nie zmieniły się znacznie. Koncepcja budowania „formy na szczyt” wydaje się być podobna - może intensywność treningów większa i miałem obawy, czy mój organizm, po już długim i intensywnym sezonie da sobie z takimi obciążeniami radę. Plan był jak widać dobry, nie zabrakło sumiennego wykonania. Nie brakowało też motywacji w trudnych chwilach - przytrafiła mi się kontuzja dwugłowego na 5 dni przed startem, kiedy zamieniłem sobie w założeniu pobudzającą przebieżkię na sprint na maxa. Wsparcie Tomka było bezcenne :)

#2 Warto się wybrać z Polski na IM Argentina? Jak oceniasz organizację, atrakcyjność tras i atmosferę zawodów?

Na potrzeby pozytywnego uzasadnienia mojego, wydawałoby się wariackiego pomysłu z IM Mar Del Plata, wyszukałem sobie wiele argumentów (choć więcej doszło już po starcie, szczególnie jak „postawiłem kropkę nad M, zdobywając upragnionego slota na Hawaje):
- założyłem minimalny udział triathlonistów z półkuli północnej globu z uwagi na termin i okres roztrenowania u nas i praktycznie zakończenia sezonu 2017 - nie pomyliłem się / w mojej AG byłem JEDYNYM Europejczykiem. Poza dwoma Amerykanami i jednym Kanadyjczykiem (i mnie) - reszta to reprezentanci półkuli S (jeden Chilijczyk, jeden Brazylijczyk i 17 Argentyńczyków
- nieco obawiałem się silnych Nowozelandczyków i Australijczyków, ale TEGO SAMEGO DNIA mieli możliwość startu w Australii (i faktycznie tamtą, bliższą im lokalizację wybrali)
- spodziewałem się, że najlepsi z najlepszych, którzy zakwalifikowali się na MŚ 2017 w Kona nie będą startować w kolejnym IM w tak krótkim czasie (niezbędny czas na regenerację) - w mojej grupie w ostatniej chwili (poza oficjalnymi listami startowymi dostępnymi w necie) zgłosił się Oskar Gallo - już 6-cio krotny uczestnik MŚ na Hawajach (i był zdecydowanie wyjątkiem)
- założyłem, że snoby nie wystartują w PIERWSZYM (historycznie) pełnym IM Argentyna obawiając się niedociągnięć organizacyjnych
- z uwagi na mój zawód (nawigator morski) dość nietypowy układ pracy - nie chciałem czekać do następnego sezonu, gdyż powrót na morze musiałby skutkować spadkiem formy - łatwiej mi było zaryzykować wydłużenie sezonu i skuteczny start w grudniu niż np na wiosnę w Lanzarote
- nie bałem się ambitnego pływania w otwartym oceanie (przydały się liczne treningi w morzu i na dużej fali) a trasy biegowa i rowerowa były płaskie, gdzie mogłem wykorzystać w pełni wypracowaną formę i wydolność (a nie jak na przykład w Walii trzymać obie ręce na hamulcach przy bardzo stromych zjazdach na BARDZO ŚLISKIEJ NAWIERZCHNI)
- trasy były bezpieczne i dawały szansę na dobre wyniki i prędkości (na rowerze do momentu awarii na 127 km średnią prędkość miałem powyżej 35 km - bez krzty draftingu) Przypuszczam, że miałbym wynik końcowy w granicach 10h 50 min
- atmosfera zawodów kapitalna - ludzie przesympatyczni, klimat przyjazny, możliwość „przedłużenia lata” (jeszcze mi schodzi skóra z nadmiaru słońca na plaży) fajne pływanie Open Water w Oceanie,
- egzotyczna atmosfera odległego kraju inna kultura inna mentalność inne tempo życia - chętnie bym tam kiedyś wrócił
- mała ilość startujących (kobiet było poniżej 100 i „wzięły” tylko 10 slotów z ogólnej liczby 40 (dzięki temu niespodziewanie w mojej grupie trafiły się DWA sloty, a zakładałem, że będzie tylko jeden) -BTW w Walii pomimo ogólnej liczby 65 slotów i 20 zawodników w mojej grupie (w Argentynie na starcie 19) był JEDEN slot i wtedy „moje Hawaje” uciekły przez głupie 65 sekund straty do pierwszego
- zawody prowadził świetny komentator / zawodowiec Paul Kaye (wyrażał swoje zainteresowanie Herbalife 1/2 IM Gdynia 2018) - może pogadam na ten temat np z Prezydentem Szczurkiem?
- tak zdecydowanie polecam - choć to dalej na południe niż np Kapsztad (ponad 440 km dalej na S)

#3 Na jakich startach będziemy mogli Ci kibicować w kolejnym sezonie?

To jeszcze otwarta kwestia. Oczywiście Mistrzostwa Świata Ironman na Hawajach, ale też połówka w Gdyni, spróbuję też obronić tytuł w cyklu Garmin Iron Triathlon. W czerwcu planuję startować (jako Team Poland) z przyjaciółmi-wygami w wyścigu kolarskim w Szwecji na dystansie 300 kilometrów. Wszystko jednak zależy od tego jak będzie wyglądał mój powrót na morze (kiedy, na jak długo i z jakimi możliwościami treningowymi). Jak to mówi Tomek „nie można zjeść ciastka i mieć ciastka, jeśli masz tylko jedno ciastko.” Wiem tylko, że nie planuję się nudzić i na Hawaje nie pojadę żeby oglądać palmy :)

24650977_1764877993536880_669690379_o

Nasi partnerzy